W ciągu ostatniego roku hasło „raport IPCC” wielokrotnie gościło w serwisach informacyjnych. Cztery razy ogłaszano premierę najnowszego raportu, a każdy z nich był komentowany zarówno przez analityków niezależnych jak i gremia polityczne. Ktoś, kto nie śledzi na co dzień doniesień dotyczących zmiany klimatu miał prawo czuć się zagubiony. Dlatego postanowiliśmy podsumować najważniejsze fakty dotyczące IPCC i przygotowywanych raportów.
Cztery premiery
Raporty IPCC – Intergovernemental Panel on Climate Change (Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu) – to obszerne dokumenty, których tworzenie trwa kilka lat (zobacz, jak rósł nakład pracy i liczba osób zaangażowanych w powstawanie kolejnych raportów IPCC). Pracują nad nimi trzy grupy robocze. Każda z tych grup przygotowuje swoją część raportu:
I – Fizyczne podstawy zmiany klimatu (The Physical Science Basis),
II – Skutki, podatność i adaptacja do zmiany klimatu (Impacts, Adaptation, and Vulnerability),
III – Ograniczenie zmiany klimatu (Mitigation of Climate Change).
Każdą z tych liczących setki stron części nazywa się skrótowo raportem lub raportem odpowiedniej grupy roboczej. Jak łatwo się domyślić, jako pierwszy powstaje raport I grupy roboczej (miał on swoją premierę we wrześniu 2013) a na jego podstawie dopracowuje się następnie raporty grupy II i III (te ogłoszono wiosną 2014). Na koniec zaś przygotowuje się „raport podsumowujący” (Synthesis Report). Wbrew temu, co można było usłyszeć w niektórych komunikatach, nie zbiera on informacji „z pomniejszych raportów”. Odwrotnie: stanowi skrócone podsumowanie wkładów wszystkich grup roboczych.
Jest coraz cieplej i to nasza wina
„W każdej z ostatnich trzech dekad na powierzchni Ziemi było cieplej niż w poprzedniej i jednocześnie cieplej niż w którejkolwiek z wcześniejszych dekad od 1850 r” – czytamy w raporcie. W latach 1880-2012 średnia temperatura powierzchni Ziemi wzrosła o 0,85 ± 0,2°C. Ogrzewa się nie tylko atmosfera, największym odbiorcą akumulującej się w ziemskim układzie klimatycznym energii jest ocean.
O postępującym ociepleniu świadczą także inne wskaźniki, np. wzrost poziomu morza (w latach 1901-2010 wzrósł o 19 ± 2 cm), spadek masy lądolodów Grenlandii (średnio 215 ± 58 Gt rocznie w latach 2002-2011) i Antarktydy (średnio 147 ± 75 Gt rocznie w latach 2002-2011), spadek zasięgu lodu morskiego w Arktyce (średnio o 3,5 – 4,1 % na 10 lat w okresie 1979-2012) i in. IPCC zwraca także uwagę na niepokojące zjawisko związane nie tyle z samym klimatem, ile ze wzrostem koncentracji dwutlenku węgla: zakwaszenie oceanu. Od początku ery przemysłowej, koncentracja jonów wodorowych w wodzie oceanicznej wzrosła o 26%.
Raporty IPCC opierają się na analizie opublikowanych prac naukowych (tzw. artykułów recenzowanych). Wyników badań stale przybywa, stąd w raporcie mógł znaleźć się wniosek, że „dowody na wpływ człowieka są teraz mocniejsze w porównaniu do raportu AR4 z 2007 roku. Jest niezwykle prawdopodobne, że wpływ człowieka na obserwowane od połowy XX wieku ocieplenie jest dominujący”. Niezwykle prawdopodobne oznacza w języku IPCC prawdopodobieństwo powyżej 95%.
Najważniejszym czynnikiem prowadzącym do zmiany klimatu jest związany z działalnością człowieka wzrost zawartości gazów cieplarnianych w powietrzu. Największą rolę odgrywa niezmiennie dwutlenek węgla, emitowany przede wszystkim w wyniku spalania paliw kopalnych.
Będzie niewesoło
Raporty IPCC nie pozostawiają wątpliwości co do tego, co czeka Europę w nadchodzącym stuleciu. Musimy wszyscy przygotować się na częstsze i coraz dłuższe fale upałów oraz zwiększone prawdopodobieństwo powodzi. Naturalnie, w innych rejonach świata zmiana klimatu będzie miała inne oblicze. Nieuchronny jest dalszy zanik lodu pływającego w Arktyce, spadek masy lądolodów Antarktydy i Grenlandii oraz lodowców górskich. Oznacza to dalszy wzrost poziomu morza, co najmniej o 26 cm do końca XXI wieku.
Zmiana klimatu szczególnie silnie odbije się na krajach rozwijających się, gdzie spowoduje między innymi problemy z dostępem do wody (zobacz infografikę) i zaburzenia produkcji rolnej. Jak pokazuje rysunek 7, dokładne oszacowanie tego rodzaju zmian związanych z ociepleniem nie jest proste i jednoznaczne, można jednak z dużą pewnością powiedzieć, że im większą zmianę klimatu spowodujemy, tym trudniejsza będzie nasza sytuacja.
Trzeba działać
Aby uniknąć katastrofalnej zmiany klimatu, konieczne jest ograniczenie wzrostu temperatury poniżej 2°C względem czasów przedprzemysłowych. Wymaga to zatrzymania koncentracji dwutlenku węgla w powietrzu na poziomie poniżej 450 ppm, co jest możliwe tylko pod warunkiem szybkiego i silnego ograniczenia dalszych emisji CO2 (o 40-70% do roku 2050). Jeśli w najbliższym czasie nie rozpoczniemy intensywnych starań w tym kierunku, prawdopodobnie czeka nas do końca XXI wieku wzrost temperatury o 4°C. Jak podkreślono w raporcie,
Efektywne ograniczenie zmiany klimatu nie będzie możliwe, jeśli poszczególni gracze będą niezależnie od siebie walczyć o swoje interesy. Efektywne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych i reakcja w innych kwestiach związanych ze zmianą klimatu wymagają współpracy.
Aleksandra Kardaś, konsultacja merytoryczna: prof. Szymon P. Malinowski
Fajnie, że tu jesteś. Mamy nadzieję, że nasz artykuł pomógł Ci poszerzyć lub ugruntować wiedzę.
Nie wiem, czy wiesz, ale naukaoklimacie.pl to projekt non-profit. Tworzymy go my, czyli ludzie, którzy chcą dzielić się wiedzą i pomagać w zrozumieniu zmian klimatu. Taki projekt to dla nas duża radość i satysfakcja. Ale też regularne koszty. Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu i rozwoju strony, przekaż nam darowiznę w dowolnej wysokości