W ostatnich latach coraz większą uwagę mediów i opinii publicznej przyciągają radykalne akcje aktywistów prośrodowiskowych. Aktywiści oblewają zupą dzieła sztuki, przyklejają się do dróg, czy protestują pod budynkami rządowymi. Podobne działania mają miejsce w Londynie, Rzymie, Melbourne, ale również w Polsce. Co o skuteczności tych działań mówi psychologia?

W ciągu ostatnich dwóch dekad liczba protestów na całym świecie gwałtownie wzrosła (Pearson, 2024).  Aktywiści, w tym ci walczący na rzecz środowiska naturalnego, w swoich działaniach wykorzystują taktyki o różnej radykalności. Działania umiarkowane wpisują się w funkcjonujące w społeczeństwie normy i zasady postępowania, nie używają przemocy i w swojej formie nie podważają aktualnego status quo. Przykłady takich działań to np. zbieranie podpisów pod petycjami czy organizowanie pokojowych marszów. Z kolei działania radykalne to zachowania silnie odbiegające od norm, zakłócające porządek społeczny i niekiedy w jakiś sposób krzywdzące dla innych (Feinberg i in., 2020, Simpson et al., 2022). Ta kategoria obejmuje więc zarówno akty obywatelskiego nieposłuszeństwa w formie zakłócających spokój nieprzemocowych działań, jak i zamieszki, brutalne ataki czy inne nielegalne posunięcia. 

Chociaż oba rodzaje działań są od lat obecne w ruchu na rzecz klimatu, aktywiści coraz częściej sięgają po radykalne rozwiązania. Tylko w tym roku polscy aktywiści i aktywistki Ostatniego Pokolenia przyciągnęli uwagę społeczeństwa przeprowadzając akcje takie jak przerwanie koncertu w Filharmonii Narodowej, oblanie pomarańczową farbą Syrenki Warszawskiej czy niedawne blokowanie dróg w stolicy.

Aktywiści opisujący swoją motywacje do podjęcia tego typu działań często prezentują je jako ostatnią deskę ratunku, kiedy wszystkie inne sposoby zawiodły, a rządy nadal nie podjęły wystarczająco zdecydowanych kroków w walce ze zmianą klimatu (Berglund & Schmidt, 2020). Działania aktywistyczne są więc dla protestujących formą ekspresji ich złości i frustracji, a także żalu w próbie uzyskania zmiany społecznej, w sytuacji, w której dotychczasowe działania nie osiągnęły zakładanego skutku (Pearson, 2024).

Zdjęcie ilustracyjne: marsz klimatyczny. Tłum ludzi na ulicy, niektórzy trzymają nieduże transparenty.
Ilustracja 2: Marsz klimatyczny w Warszawie, 15.03.2018. Zdjęcie: S. Malinowski.

„Dylemat aktywisty”

Zaletą radykalnych działań jest ich potencjał do przyciągania uwagi mediów (Feinberg et al., 2020) – działania naruszające normy mają większą szansę stać się przedmiotem dyskusji. Media są więc bardziej skłonne relacjonować takie zdarzenia.
W porównaniu z klasycznymi formami protestu, które rzadko są zauważane przez media głównego nurtu, radykalne akcje dają aktywistom szansę na dotarcie do szerszego grona i zwiększenie świadomości społeczeństwa odnośnie danego ruchu i sprawy, dla której działają. Radykalne działania mogą też być skutecznym sposobem wywierania bezpośredniej presji na rządy i instytucje, aby podjęły decyzje zgodne z postulatami aktywistów. 

Z drugiej strony, badania pokazują, że ekstremalne działania mogą przyczyniać się do zmniejszenia poparcia dla danego ruchu, a także dla jego celów. Badacze wskazują, że ma to związek z brakiem identyfikacji odbiorców z grupą radykalną, czyli brakiem poczucia, że są w jakiś sposób podobni do aktywistów wykorzystujących radykalne działania.

Obok postrzeganej niesprawiedliwości i poczucia, że grupa może być skuteczna w osiągnięciu celu, to właśnie identyfikacja grupowa jest jednym z kluczowych czynników wpływających na poparcie i zaangażowanie w działania zbiorowe (Van Zomeren et al., 2008). Radykalne działania często postrzegane są przez obserwatorów jako krzywdzące albo naruszające prawa innych osób, a przez to niemoralne. Prowadzi to do negatywnej oceny emocjonalnej działań aktywistów, a w efekcie właśnie do mniejszego poczucia identyfikacji z nimi. 

W skrócie – jesteśmy bardzo zmotywowani, by mieć dobrą opinie o samych sobie, nie będziemy więc identyfikować się z grupą, której działania oceniamy jako niosące krzywdę innym. Ciężko jest więc nam identyfikować się i czuć się podobnymi do radykalnych aktywistów proklimatycznych. Ostatecznie, ta obniżona identyfikacja prowadzi nie tylko do zmniejszenie poparcia dla działań grupy, ale też dla jej celów. 

Czy zawsze jest to nieuchronne?

Aktywiści chcący wykorzystać radykalne działania muszą więc rozwiązać dylemat – jak wykorzystać wzbudzane przez działania radykalne zaciekawienie tematem bez jednoczesnego zniechęcania opinii publicznej. Feinberg i jego zespół (2020) omawiając wyniki związane z dylematem aktywisty, sugerują, że radykalne działania nie zawsze muszą wiązać się z negatywnym odbiorem społeczeństwa. 

Gdy radykalne działania są stosowane jako forma protestu przeciw problemowi lub przeciwnikowi uznawanemu za niemoralnego, mogą one zwiększyć poparcie dla ruchu. Szczególnie, gdy dotychczasowe, umiarkowane działania są oceniane jako nieskuteczne i niewystarczające w obliczu powagi sytuacji, radykalne działania mogą być postrzegane jako najbardziej odpowiednia forma protestu. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy opinia publiczna jest przekonana o nieadekwatnych działaniach rządów lub instytucji odpowiedzialnych za problem, który poruszają aktywiści. Podobny efekt został wcześniej zaobserwowany w badaniach dotyczących działań opartych na przemocy (Thomas i Luis, 2014).

Badania Social Change Lab (Ozden i Glover, 2022) dotyczące postrzegania działalności grupy Just Stop Oil wykazały, że mimo, że opinia publiczna nie popierała samych działań grupy (które były zakłócające, ale jednocześnie nie używały przemocy), to nadal wyrażała poparcie dla polityk proklimatycznych. Dodatkowo, respondenci zaznajomieni z działalnością grupy, byli (marginalnie) bardziej skłonni sami zaangażować się w jakąś formę aktywizmu na rzecz klimatu. Sugeruje to, że zakłócające działania nie muszą negatywnie odbijać się na poparciu dla prośrodowiskowych postulatów. Jednocześnie, radykalne działania mogą też przyczynić się do pozytywnego postrzegania działań bardziej umiarkowanych. 

Radykalna flanka

Mechanizmem, który tłumaczy wpływ radykalnych odłamów jednego ruchu na postrzeganie jego bardziej umiarkowanych frakcji jest efekt radykalnej flanki (Haines, 1984). Efekt ten może objawiać się w dwóch formach. 

W pierwszej, pozytywnej, ekstremalne działania jednej grupy na zasadzie kontrastu przyczyniają się do postrzegania działań grupy umiarkowanej jako bardziej racjonalnych i adekwatnych, co przekłada się na większą identyfikację z grupą, a co za tym idzie – większe poparcie dla niej i jej działań. 

W negatywnej odsłonie efektu radykalnej flanki działania grupy radykalnej wpływają na zmniejszenie poparcia dla całego ruchu. W tym wypadku dzieje się to przez proces asymilacji – cały ruch odbierany jest jako działający w sposób nieracjonalny i nieskuteczny. Badania eksperymentalne (Simpson et al., 2022), dostarczają dowodów, że w przypadku działań prośrodowiskowych mamy do czynienia z pozytywnym efektem radykalnej flanki. Osoby badane, które najpierw czytały o działaniach radykalnego ugrupowania, w większym stopniu popierały działania grupy umiarkowanej (w porównaniu do grupy badanych, którzy czytali tylko o działaniach umiarkowanych). Efekt ten był zapośredniczony właśnie przez większe poczucie identyfikacji z grupą umiarkowaną i postrzeganie jej jako mniej radykalnej.

Zdjęcie ilustracyjne: protest "Just STop Oil". Grupa ludzi w jaskrawych kamizelkach i z transparentami "Just stop oil" stoi w poprzek ulicy. Za ich plecami widać policjantów i dwa piętrowe autobusy.
Ilustracja 4: Aktywiści organizacji Just Stop Oil utrudniają przejazd ulicą w Londynie, 20.05.2023. Zdjęcie: Alisdare Hickson (licencja CC BY-SA 2.0)

Badacze z Social Change Lab (Ozden i Ostarek, 2022) wykazali podobną zależność w kontekście prawdziwych prośrodowiskowych organizacji aktywistycznych – radykalnej w swoich działaniach Just Stop Oil i wykorzystującej bardziej umiarkowane taktyki Friends of the Earth UK. Badanie zostało przeprowadzone przed i po serii zakłócających działań Just Stop Oil, w których to aktywiści przez tydzień blokowali autostradę M25 pod Londynem.  Wyniki badania wykazały, że wyższa świadomość silnie zakłócających działań Just Stop Oil była związana z większym poparciem dla Friends of the Earth UK. Nie była jednak związana z poparciem dla bardziej ogólnych polityk prośrodowiskowych. 

„Zakłócenia dla zakończenia zniszczeń”

Zmiana klimatu jest globalnym problemem, do którego rozwiązania niezbędne jest podjęcie działań na wielu poziomach. Z jednej strony mogą to być działania podejmowane na poziomie jednostki – takie jak np. eliminacja mięsa i produktów odzwierzęcych z diety czy ograniczenie latania samolotem. I chociaż działania takie, jeżeli będą powielane przez znaczną część społeczeństwa, mają duży potencjał, to nie są wystarczające (Stern, 2000). Jednocześnie ludzie mają tendencję do przeceniania istotności działań indywidualnych, a wiemy również, że koncentracja na wyborach i działaniach jednostek może odwracać uwagę od konieczności wprowadzenia zmian odgórnych (Chater, Loewenstein, 2018). Do rzeczywistego powstrzymania zmiany klimatu niezbędne jest doprowadzenie do transformacji dotychczasowego systemu. 

Jednym ze sposobów wpływania na system są właśnie różnego typu działania zbiorowe. Mogą one wpływać na sposób przedstawienia konieczności działań w mediach, a także kształtować opinię i poparcie społeczne, a co za tym idzie – wpłynąć na rzeczywistą zmianę polityk (Burstein, 2003). Przykładowo, badania pokazują, że protesty na rzecz klimatu przyczyniają się do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla na poziomie stanu (Munoz, et al. 2018), a działania takie jak. np. marsze zwiększają w obserwatorach poczucie zbiorowej skuteczności (czyli przekonania, że działając jako grupa, jesteśmy w stanie osiągnąć założony cel), zwiększając prawdopodobieństwo, że oni sami zaangażują się w działania (Swim, et al. 2019). 

Zdjęcie ilustracyjne: marsz klimatyczny w Warszawie. Grupa ludzi maszeruje ulicą z transparentem "wspólne działanie > wspólne wymieranie".
Ilustracja 5: Marsz klimatyczny w Warszawie 23.09.2022 Zdjęcie: Roman Koziel (wszelkie prawa zastrzeżone). 

W obliczu narastającego kryzysu klimatycznego i nieadekwatnych działań rządów oraz decydentów, radykalne działania klimatyczne mogą stać się coraz bardziej powszechne (Fisher, 2024). Badania pokazują, że różnorodne taktyki, łączące umiarkowane i bardziej radykalne podejścia, mogą być kluczem do systemowych zmian (Bugden, 2020). Wykorzystując słowa Sekretarza Generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, Antonio Guterresa: 

Potrzebujemy zakłóceń do zakończenia zniszczeń

Dominika Jurgiel (Szkoła Doktorska Nauk Społecznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu)

Fajnie, że tu jesteś. Mamy nadzieję, że nasz artykuł pomógł Ci poszerzyć lub ugruntować wiedzę.

Nie wiem, czy wiesz, ale naukaoklimacie.pl to projekt non-profit. Tworzymy go my, czyli ludzie, którzy chcą dzielić się wiedzą i pomagać w zrozumieniu zmian klimatu. Taki projekt to dla nas duża radość i satysfakcja. Ale też regularne koszty. Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu i rozwoju strony, przekaż nam darowiznę w dowolnej wysokości

Avatar photo
Autor:
Dominika Jurgiel