Do lat sześćdziesiątych XX wieku temperatury z pomiarów instrumentalnych zgadzają się z analizą słojów drzew. Dopiero w końcu XX w pojawia się rozbieżność – otwarcie dyskutowana przez naukowców.
Jak to możliwe, że w przeszłości czapy lodowe istniały nawet przy dużo większej koncentracji CO2 niż dzisiejsza?
W miarę coraz szybszego wzrostu emisji CO2 wzrost temperatury będzie coraz szybszy.
We wczesnych latach dziewięćdziesiątych XX w. liczba stacji, z których pochodzą dane przechowywane przez bazę danych GHCN, gwałtownie spadła. Pojawiły się sugestie, że był to skutek celowego działania
Analizy wskazują, że w „złych” i „dobrych” lokalizacjach obserwuje się bardzo podobne trendy zmian temperatury w czasie.
Aby stwierdzić, że w latach 40. XX wieku Arktyka była cieplejsza niż obecnie, trzeba bardzo starannie dobrać dane pomiarowe…
Skoro efekt cieplarniany jest wzmacniany przez dodatnie sprzężenia zwrotne, Ziemia powinna już osiągnąć stan rozbuchanej szklarni. A tak się nie stało!
W przeszłości zachowanie klimatu Ziemi dyktowały procesy naturalne. Obecnie, w czasach bezprecedensowego uprzemysłowienia, pojawił się nowy mechanizm, który zadecyduje o naszej przyszłości.
Para wodna odpowiada za najsilniejsze sprzężenie w systemie klimatycznym. Wzrost temperatury powierzchni Ziemi prowadzi do zwiększonego parowania i wzrostu wilgotności atmosfery.
Spalenie wszystkich paliw kopalnych w połączeniu z nieuchronnym parowaniem z oceanów znacząco zmieni klimat Ziemi.