W portalu Naukaoklimacie.pl zbieramy i wyjaśniamy mity dotyczące globalnego ocieplenia. Dziś rozprawiamy się z tekstem „Największe oszustwo ekonomiczno-naukowe w historii świata – globalne ocieplenie” w Goldblog.
Para wodna odgrywa dużą rolę w naturalnym efekcie cieplarnianym, jednak jego nasilenie obserwowane w ostatnich latach związane jest ze wzrostem koncentracji CO2
„Gdzie się podziało globalne ocieplenie?” słyszymy niemal każdej zimy. Zachodząca zmiana klimatu nie polega jednak na jednolitym wzroście temperatur na świecie.
Obserwacje dowodzą, że promieniowanie kosmiczne nie ma udziału w zasiewaniu chmur.
Choć „Daily Mail” (a za nim polski Internet) twierdzi inaczej, powierzchnia lodu w Arktyce wciąż jest poniżej średniej a IPCC pracuje normalnie i zgodnie z utartą procedurą.
W szkole uczyliśmy się, że żyjemy w Holocenie. Badania wskazują jednak, że ta epoka w dziejach Ziemi dobiega końca (albo już się skończyła).
Niektórzy sceptycy klimatyczni porównują się do Galileusza, który na początku XVII wieku zanegował twierdzenie, że Słońce krąży wokół Ziemi, przez co naraził się Kościołowi Katolickiemu.
Nawet w czasie globalnego ocieplenia mogą wystąpić przejściowe okresy spadku czy braku wzrostu temperatury Ziemi.
Występowanie zjawisk El Niño – La Niña krótkoterminowo wpływa na zmiany globalnej średniej temperatury powierzchni Ziemi. Jednak nie można za ich pomocą wytłumaczyć trendu długoterminowego.
Zanik lodowca na górze Kilimandżaro to złożone zjawisko i globalne ocieplenie nie jest jego jedyną przyczyną. Jednak nie wynika z tego, że klimat Ziemi się nie zmienia.