„Mnóstwo różnych aspektów, w tym psychologicznych, wiąże się z problemami pogody i klimatu,” mówi David Jones, Dyrektor Instytutu Badań i Prognozowania Klimatu z Australijskiego Biura Meteorologii w Melbourne. „Istnieją różne wartości osobiste, struktury instytucjonalne, cykle sezonowe… Czego jednak możemy być pewni, to tego, że brak informacji wpływa negatywnie na podejmowanie decyzji.”
Siedząc przed dwoma, wyświetlającymi setki metadanych monitorami, Jones jest w trakcie wyjaśniania, klimatologia fizyczna będzie w bliskiej przyszłości działać podobnie do prognozowania pogody: regularnie pomagać ludzkości w radzeniu sobie ze skutkami zmiany klimatu. Do niedawna nauki klimatyczne były wykorzystywane do badania, czy świat się ociepla i czym to ocieplenie jest spowodowane. Teraz, kiedy niezbędna wiedza na ten temat jest już dobrze udokumentowana, klimatologia fizyczna przechodzi w kolejną fazę: jej zdobycze zaczynają być wykorzystywane w zarządzaniu ryzykiem powodowanym zmianami klimatu.
Jones dodaje: „to nie jest po prostu prognozowanie pogody, które mówiąc zwięźle, polega na głoszeniu: ‘jutro będzie gorąco!’. My w Biurze Meteorologii informujemy inaczej: ‘jutro będzie gorąco i że będzie to drugi najcieplejszy dzień w historii pomiarów.’”
Za drugą częścią ostatniego zdania kryje się ogromna wiedza. Na przykład, co się stało w przeszłości, kiedy było podobnie gorąco? Może były pożary buszu albo awarie sieci elektrycznej?
„Przewidywanie zmiany klimatu nie przeszło jeszcze do końca transformacji podobnej tej, jaką przeszedł proces prognozowania pogody w kontekście dostarczania społeczeństwu użytecznej informacji. To jest naszym celem: jak zebrać dane naukowe i uczynić je użytecznymi dla ludzi.”
Chociaż subiektywne odczucia często sugerują, że jest inaczej, precyzja prognozowania pogody uległa radykalnej poprawie od czasu wprowadzeniu modelowania komputerowego mniej więcej 40 lat temu. Jak zauważa Jones, 7-dniowa prognoza pogody jest dzisiaj bardziej wiarygodna niż ówczesna prognoza 1-dniowa.
„Gdy informacje płynące z nauk klimatycznych zgramy z procesem oceny skutków społecznych i podejmowania decyzji, to prawdopodobieństwo uzyskania korzystnych społecznie skutków wzrośnie” – mówi Jones. „Powiązanie nauki z podejmowaniem decyzji poprawi też samą naukę.”
Globalny charakter prognoz klimatycznych
Jones nie jest osamotniony w swojej ocenie zmian zachodzących w naukach klimatycznych. W czerwcu finansowana przez Brytyjski rząd agencja Climate Service UK rozpoczęła pracę nad transformacją krajowego systemu badań klimatycznych.
W wywiadzie na temat Climate Service UK, Stephen Belcher, profesor meteorologii i dyrektor naczelny Met Office Hadley Centre, jednego z wiodących ośrodków nauk klimatycznych w Wielkiej Brytanii, powiedział:
„Nadszedł czas, żeby zajmujący się klimatem naukowcy zmienili swoje priorytety. Musimy teraz pracować nad stworzeniem narzędzi przydatnych w dostosowaniu się do zmian klimatu. To właśnie jest głównym celem Climate Service UK. Naszym zadaniem jest wyjaśnienie społeczeństwu, jak zjawiska atmosferyczne i związane z nimi ryzyko, zmienią się w ciągu nadchodzących lat i dziesięcioleci.”
Climate Service UK należy do będącej częścią Światowej Organizacji Meteorologicznej grupy Global Framework for Climate Services (GFCS) – globalnego partnerstwa rządów i organizacji, które przygotowują i używają informacji i serwisów. Szczególną uwagą objęto w ramach tej grupy problemy krajów rozwijających się, których mieszkańcy są najbardziej narażeni na zagrożenia związane ze zmianami klimatu.
Jednym z przykładów są niedawne badania, dzięki którym naukowcy zaproponowali metodę przewidywania z rocznym wyprzedzeniem zjawiska El Niño w rejonie Pacyfiku. Prognoza taka byłaby sporządzona z wystarczającym wyprzedzeniem, żeby pozwolić rolnikom na posadzenie i posianie odmian roślin najlepiej dopasowanych do najbardziej prawdopodobnych warunków pogodowych w tym czasie. Mimo że system prognozowania nie zawsze trafia w dziesiątkę, to jednak ma on dużą wartość dla rolników, którzy muszą zdecydować, czy zainwestować w rośliny odporne na suszę, czy też w te na nadmiar opadów.
„Lepsze prognozowanie będzie oznaczać, że rolnikom będzie łatwiej podjąć właściwe działania”, powiedział Hans Joachim Schellhnhuber, dyrektor Instytutu Badań Klimatu w Poczdamie i współautor raportu napisanego wspólnie z ekspertami z Rosji, Izraela, Niemiec i USA.
Innym przykładem, w którym przewidywanie zjawisk klimatycznych odgrywało ważną i ratującą ludzkie życie rolę, są powodzie w Pakistanie w lipcu 2010 roku, które w okresie maksimum nasilenia zalały obszar ponad dwukrotnie większy od Polski. Spowodowały one śmierć tysięcy ludzi, a zrujnowały życie ponad 20 milionom. Skutki byłyby jeszcze gorsze, gdyby katastrofa nie została przewidziana osiem do dziesięciu dni naprzód, co pozwoliło w pewnym stopniu przygotować się do niej.
„Ludzie nie doceniają potęgi nowoczesnych metod prognoz środowiskowych”, powiedział w innym wywiadzie Peter Webster, profesor nauk atmosferycznych w Georgia Institute of Technology w Atlancie i autor raportu „Czy powódź w Pakistanie można było przewidzieć?”. „Skutki tej klęski można było zminimalizować.”
Technologia i wiedza pozwalająca postawić takie prognozy jest bardzo istotna, jednak ogromnym wyzwaniem, zwłaszcza w krajach rozwijających się, jest skuteczne rozpowszechnienie informacji o zagrożeniach. W miarę, jak wskutek zmian klimatu rośnie częstość ekstremalnych zjawisk atmosferycznych, niezbędne staje się budowanie systemu komunikacji, który na czas dostarczałby krytycznie ważnych informacji, pozwalających na podejmowanie odpowiednich decyzji. Wymaga to kreatywnych rozwiązań z zakresu komunikacji społecznej, jak np. imamów w lokalnych meczetach dyskutujących o nadchodzących powodziach podczas codziennych modlitw. To zresztą, według Webstera, ma już np. miejsce w Bangladeszu.
Lepsze efekty społeczne w USA
Raport wydany przez George Mason University Center for Climate Change Communication z 2011 roku pokazuje, że tylko 19% prezenterów pogody w USA (w porównaniu do ponad 97% aktywnych naukowo klimatologów) zgadza się ze stwierdzeniem, że to ludzka działalność powoduje obecną zmianę klimatu.
Kris Wilson, starszy wykładowca w College of Communication z University of Texas, który pracował w telewizji jako prezenter pogody i prowadzi badania mediów w kontekście zmian klimatu, mówi: „wielu prezenterów pogody odkryło, że kiedy poruszają temat naukowego zrozumienia zmian klimatu, to wśród oglądających znajdą się zawsze ludzie, którzy odbierają to negatywnie i mówią, że musi to być motywowane politycznie. Taka reakcja sprawia, że prezenterzy pogody obawiają się poruszania tego tematu, bo w telewizji liczą się przede wszystkim wskaźniki oglądalności i z nie chcą sobie zrazić publiczności.”
Skoro prezenterzy pogody obawiają się mówić o zmianie klimatu, a nawet o samej nauce, tym bardziej nie są skłonni do umieszczenia dodatkowej informacji, która – jak podkreśla Jones – jest bardzo ważna: na przykład, jak dane zjawisko pogodowe lokuje się w historii klimatu w danym regionie i jakie mogą być jego następstwa.
Chris Mooney w niedawnym artykule argumentuje, że przepaść pomiędzy telewizyjnymi prezenterami pogody i klimatologami powoli się zmniejsza. Głównym tego powodem jest fakt, że zmiany klimatu już wyraźnie wpływają na pogodę, na przykład wydłużając czas zalegania lokalnych układów barycznych czy poprzez spowalnianie prądu strumieniowego.
„Meteorolodzy są szkoleni w obserwacji atmosfery i generalnie są to dosyć inteligentni ludzie. Każdy z odpowiednim wykształceniem, obserwując atmosferę zauważy pojawiające się niespotykane dotąd wzorce pogodowe” – wyjaśnia Jeff Masters, współzałożyciel portalu Weather Underground, znany komentator zmian klimatu i pogody.
W lipcu Komitet ds. Nauki, Przestrzeni Kosmicznej i Technologii (Committee of Science, Space, and Technology) w Izbie Reprezentantów kongresu USA uchwalił projekt ustawy Weather Forecasting Improvement Act (z głosami podzielonymi według przynależności partyjnej). Ustawa ma na celu wzmocnienie badań nad poprawią prognoz pogody, niestety kosztem funduszy na badania klimatyczne.
Na posiedzeniu w sprawie powyższej ustawy znany denialista zmian klimatu, republikański kongresman z Kalifornii, Dana Rohrabacher powiedział:
„Widzieliśmy wiele dotacji dawanych każdemu, kto dostarczy ekscytujących społeczeństwo wieści na temat globalnego ocieplenia w sposób sugerujący, że to ludzkość jest za nie odpowiedzialna – aby uzasadnić wprowadzenie restrykcji w aktywności gospodarczej.”
Tego typu retoryka w dyskusjach na temat zmiany klimatu jest niestety często spotykana. Ale, jak zauważa David Jones i wielu innych naukowców, pogody od zmiany klimatu po prostu nie da się oddzielić.
Na szczęście są ludzie, którzy nie widzą tego problemu w partyjnych kolorach: czerwonym (republikanie) lub niebieskim (demokraci). Na tym samym posiedzeniu Dr. William Gail, nowo wybrany prezydent Amerykańskiego Towarzystwa Meteorologicznego, stwierdził:
„Mówiąc krótko, zrozumienie fundamentalnych zasad zmian klimatu jest niezbędne do prognozowania pogody. To, czego uczymy się z modelowania klimatu, poprawia nasze zdolności do prognozowania pogody. Arbitralny podział pomiędzy pogodą a klimatem nie ma sensu. Zamiast rozdzielać społeczność naukową zajmującą się pogodą od tej studiującej klimat, powinniśmy zbliżać je do siebie, aby stopniowo poprawiać jakoś prognoz sięgających coraz dalej w przyszłość.”
„Tradycyjnie można sformułować to tak: klimat jest tym, czego oczekujemy, a pogoda to jest to co dostajemy.” – powiedział Jones w wywiadzie. Tylko, że ten tradycyjny podział nie jest teraz taki wyraźny.
Źródło: Climate Progress
Fajnie, że tu jesteś. Mamy nadzieję, że nasz artykuł pomógł Ci poszerzyć lub ugruntować wiedzę.
Nie wiem, czy wiesz, ale naukaoklimacie.pl to projekt non-profit. Tworzymy go my, czyli ludzie, którzy chcą dzielić się wiedzą i pomagać w zrozumieniu zmian klimatu. Taki projekt to dla nas duża radość i satysfakcja. Ale też regularne koszty. Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu i rozwoju strony, przekaż nam darowiznę w dowolnej wysokości