Co odpowiada za ataki zimy – fale mrozów i intensywne opady śniegu? Globalne ocieplenie powoduje duże zmiany a Arktyce – między innymi spadek zasięgu lodu morskiego. Zmiany w temperaturach i wilgotnościach w tym regionie odbijają się na pogodzie w umiarkowanych szerokościach geograficznych. Mogą sprzyjać występowaniu przedłużających się okresów mrozów lub wysokich temperatur, śnieżyc, czy… opadów śniegu w marcu i kwietniu w Polsce.
Zima 2014: w Wielką Brytanię uderza sztorm za sztormem a powodzie zatapiają kolejne miejscowości. Wschód Stanów Zjednoczonych nękają fale mrozów, Kalifornię zaś dręczy rekordowa susza. Upały w Soczi przeszkadzają w zimowych Igrzyskach Olimpijskich. Temperatury na Alasce i Svalbardzie biją rekordy. Czy to przypadek? Czy też między tymi, tak na pierwszy rzut oka różnymi zjawiskami pogodowymi jest związek?
Spowalniający prąd strumieniowy
Wspólną i szczególną cechą tych anomalii pogodowych jest uporczywość, z jaką się utrzymują. Normalnie wędrujące niże i wyże powodują częste zmiany pogody na średnich szerokościach geograficznych. Tym razem jednak wzorce pogodowe jakby zastygły – bo zastygł prąd strumieniowy. To strumień powietrza, napędzany przez różnicę temperatur pomiędzy zimną Arktyką i relatywnie cieplejszymi średnimi szerokościami geograficznymi, pędzący z zachodu na wschód na wysokości rzędu 10 km z prędkością do 300 km/h.
Przyczyną obserwowanego zastygnięcia prądu strumieniowego mogą zaś być bardzo wysokie temperatury w Arktyce. Jak przedstawia rysunek 2, odchylenie temperatur w Arktyce od średniej z lat 1981-2010 sięgało w ostatnim miesiącu 6 stopni (1 kelwin jest równy 1 stopniowi Celsjusza).
Kiedy temperatury za kołem podbiegunowym rosną, maleje różnica (gradient) temperatury pomiędzy północą a południem. W rezultacie prąd strumieniowy, który napędza ruch niżów nad Europą, Ameryką Północną i Azją, zaczyna zwalniać i meandrować. Sięga coraz dalej na południe i północ, a jego spowolnienie powoduje, że języki ciepłego suchego powietrza z południa lub chłodnego i wilgotnego z północy dłużej utrzymują się nad danym obszarem. W miarę ocieplania się Arktyki ekstremalna pogoda utrzymuje się więc znacznie dłużej.
Zimą 2014 prąd strumieniowy od tygodni utknął w pozycji, w której kieruje nad Wielką Brytanię ciepłe i wilgotne powietrze znad Atlantyku, nad wschodnie Stany Zjednoczone przynosi zimne powietrze z Arktyki, blokuje napływ układów niżowych nad Kalifornię (w porze deszczowej, która zwykle uzupełnia zapasy wody na cały rok) i wywołuje cały szereg innych anomalii pogodowych na półkuli północnej. Problemem dla długoterminowych prognoz pogody jest zupełna nieprzewidywalność tego, w jakiej pozycji „utknie” prąd strumieniowy.
Ekstrema pogodowe – takie jak silne opady śniegu lub długotrwałe anomalie temperatury – nie tylko nie przeczą występowaniu globalnego ocieplenia, ale wręcz mogą się w miarę postępowania zmiany klimatu nasilać. Przewidzenie, czy na danym obszarze będziemy mieć w danych sezonie upały i suszę czy mrozy lub powodzie, staje się coraz trudniejsze. Można jednak powiedzieć, że cokolwiek nastąpi, będzie trwało dłużej.
Globalne ocieplenie, topniejące lody Arktyki i długa zima w Polsce
Zapraszamy również do obejrzenia wykładu prof. Szymona P. Malinowskiego zarejestrowanego podczas Festiwalu Nauki 2013:
Fajnie, że tu jesteś. Mamy nadzieję, że nasz artykuł pomógł Ci poszerzyć lub ugruntować wiedzę.
Nie wiem, czy wiesz, ale naukaoklimacie.pl to projekt non-profit. Tworzymy go my, czyli ludzie, którzy chcą dzielić się wiedzą i pomagać w zrozumieniu zmian klimatu. Taki projekt to dla nas duża radość i satysfakcja. Ale też regularne koszty. Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu i rozwoju strony, przekaż nam darowiznę w dowolnej wysokości