Nie no, znowu rekord? Jak co miesiąc? To już się robi wręcz nudne, co nie? A może fascynujące lub niepokojące? Sami zdecydujcie. Rekordowo ciepły styczeń 2016.
Po najcieplejszym w historii pomiarów roku 2014, rok 2015 okazał się być najcieplejszym w historii pomiarów, także w Polsce 2015 rok był rekordowo ciepły. Wygląda na to, że rekord długo się nie utrzyma…
Według NASA styczeń 2016 roku to kolejny miesiąc w którym temperatury na Ziemi były rekordowo wysokie – tym razem przekraczając średnią z lat 1951-1980 aż o 1,13°C. Tak wysoka anomalia nigdy jeszcze nie była odnotowana, dla żadnego miesiąca w całej historii pomiarów. Jeśli porównać ostatni styczeń ze średnią anomalią temperatury dla tego miesiąca w okresie 1880-1910, zobaczymy robiącą wrażenie wartość anomalii temperatury równą 1,49°C. Rekordowo ciepły styczeń potwierdzają też inne serie pomiarowe.
Na szczycie klimatycznym w Paryżu uzgodniono cel „utrzymania wzrostu średniej globalnej temperatury na poziomie znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza ponad poziom przedindustrialny i kontynuowanie wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatur do 1,5 stopnia.” Staje się to coraz mniej realne – w zasadzie w ciągu kilkunastu lat powinniśmy zredukować emisje CO2 o polowe, a do połowy stulecia w ogóle zaprzestać spalania paliw kopalnych. I to nawet nie biorąc pod uwagę możliwości wzrostu emisji z ekosystemów lądowych.
Jak wyglądał przestrzenny rozkład anomalii temperatur w styczniu 2016?
Jak widać, największe anomalie dodatnie występowały w Arktyce i rejonie subarktycznym. W tym obszarze zarówno zasięg jak i powierzchnia pokrywy lodowej są obecnie najmniejsze w historii pomiarów.
Wraz z końcem nocy polarnej rozpocznie się sezon topnienia pływającego lodu morskiego w Arktyce. Czy latem padnie kolejny rekord minimum zlodzenia? Zobaczymy, ale bez wątpienia warunki panujące na początku do sezonu topnienia nie wróżą dobrze czapie lodowej. Bieżące informacje i raporty na temat pokrywy lodowej w Arktyce można znaleźć tutaj.
Podsumowując w zeszłym miesiącu rekordy ubiegłego roku w artykule Gorący 2015, nawiązaliśmy do wpływu zjawiska El Niño na anomalie temperatury, podlinkowaliśmy różne serie pomiarowe (w tym satelitarne UAH i RSS), wspomnieliśmy o innych rekordach, do których można dodać rekordowo wysoki poziom morza i rekordowe stężenie CO2 w atmosferze. Czy czeka nas teraz „rekordowy luty”? Ile rekordów przed nami?
Marcin Popkiewicz i Hubert Bułgajewski, konsultacja merytoryczna prof. Szymon Malinowski
Fajnie, że tu jesteś. Mamy nadzieję, że nasz artykuł pomógł Ci poszerzyć lub ugruntować wiedzę.
Nie wiem, czy wiesz, ale naukaoklimacie.pl to projekt non-profit. Tworzymy go my, czyli ludzie, którzy chcą dzielić się wiedzą i pomagać w zrozumieniu zmian klimatu. Taki projekt to dla nas duża radość i satysfakcja. Ale też regularne koszty. Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu i rozwoju strony, przekaż nam darowiznę w dowolnej wysokości