Liczba cyklonów o maksymalnej prędkości 200 km/h podwoiła się od początku lat 80. XX wieku, a tych o prędkości maksymalnej 250 km/h i większej potroiła. A to nie koniec problemów.
Z artykułu opublikowanego niedawno w Nature dowiadujemy się, że
tempo topnienia na kontynencie antarktycznym rośnie. I to szybko.
Gwałtowne zmiany klimatu były przyczyną odtleniania oceanów w przeszłości. Czy obecne tempo ocieplania Ziemi może doprowadzić do podobnego zdarzenia?
Czy globalne ocieplenie można obciążyć winą za huragany, burze czy fale upałów? Jak bada się ten związek?
Ponad 1 metr – o tyle może wzrosnąć średni poziom morza jeszcze w tym stuleciu. A to przez przyśpieszający rozpad lodowców Antarktydy.
Do roku 2100 oceany mogą pochłonąć tak dużo węgla, że zapoczątkuje to w kolejnych stuleciach masową zagładę gatunków.
Spowolnienie cyrkulacji oceanicznej zmniejszy pobieraną przez oceany ilość ciepła, napędzając wzrost temperatury powierzchni Ziemi.
Choć obecny rok nie będzie rekordowo ciepły, to i tak zapisze się jako jeden z kilku najcieplejszych i obfitujących w ekstrema pogodowe.
W chwili, gdy Ameryka zmaga się ze skutkami huraganów Harvey i Irma, my tłumaczymy, jak powstają te imponujące zjawiska.
Zagłębiamy się w tajemnice torfu i wieloletniej zmarzliny. Jakie procesy uruchamia w nich wzrost temperatury?