Skoro efekt cieplarniany jest wzmacniany przez dodatnie sprzężenia zwrotne, Ziemia powinna już osiągnąć stan rozbuchanej szklarni. A tak się nie stało!
„Jednym z często przytaczanych przewidywań odnośnie ocieplenia jest to, że podwojenie ilości CO2 w atmosferze względem poziomu przedprzemysłowego – z 280 do 560 ppm – samo w sobie doprowadziłoby do wzrostu średniej temperatury powierzchni Ziemi o 1,2°C. Uświadamiając sobie marginalne znaczenie takiego wzrostu temperatury, obóz alarmistów wysunął hipotezę, że nawet małe ocieplenie wywoła nieodwracalne zmiany w atmosferze, które z kolei spowodują dalsze ocieplenie. Te domniemane cykle ‘dodatniego sprzężenia zwrotnego’ mają się rozkręcać same z siebie, aż, według alarmistów, doprowadzą Ziemię do stanu rozbuchanej szklarni.” (Junk Science)

[tabs]