Maj 2014 – najcieplejszy maj w historii pomiarów.
Na często spotykane stwierdzenie, że globalne ocieplenie skończyło się kilkanaście lat temu, można odpowiedzieć tylko: „nie, nie skończyło się”, po czym zadać rozmówcy pytanie, na czym właściwie polega globalne ocieplenie (na zaburzeniu bilansu radiacyjnego planety przez wzrost stężenia gazów cieplarnianych, blokujących ucieczkę w kosmos wypromieniowywanego przez powierzchnię Ziemi promieniowania podczerwonego). Jeśli wie, są szanse, że zrozumie i resztę. Jeśli nie, są szanse, że zda sobie sprawę, że nie jest ekspertem w temacie.
Krótko mówiąc: czynniki naturalne działają aktualnie w kierunku ochłodzenia (spadająca aktywność Słońca, chłodna faza prądów oceanicznych), a i tak ziemski system klimatyczny magazynuje energię w bezprecedensowym tempie (ponad 90% tej nadwyżki energetycznej trafia do oceanów). Nawet jeśli ograniczymy się tylko do analizy temperatury atmosfery przy powierzchni, to i tak okazuje się że temperatury od 1998 roku rosły szybciej, niż wskazywał wcześniejszy trend (zwłaszcza jeśli uwzględni się pomijanie przez niektóre serie pomiarowe dane z Arktyki – najszybciej ocieplającego się regionu globu).
Widać jasno, że przy rosnącej koncentracji gazów cieplarnianych, kolejne rekordy temperatury są tylko kwestią czasu. Właśnie doczekaliśmy się kolejnego.
Według NASA GISS obecny maj był najcieplejszy w historii pomiarów. Temperatura pobiła poprzedni rekord maja aż o 0,06 stopnia, z wartością anomalii 0,76 C względem okresu bazowego 1951-1980.
Drugie i trzecie na tej liście miejsce zajmują maje z niezbyt dawnych lat 2010 i 2012 (obydwa z anomalią 0,70°C). Rok 1998, z rekordowo silnym El Niño, po którym rzekomo globalne ocieplenie się skończyło, nie mieścił się już na podium (czwarte miejsce z anomalią 0,68°C).
Cały okres wiosenny (marzec-maj), wg NASA GISS był drugim najcieplejszym w historii pomiarów (za analogicznym okresem z roku 2010), ale np. wg Japońskiej Agencji Meteorologicznej cały okres wiosenny tego roku (marzec-maj) był najcieplejszy w historii pomiarów.
Jeśli prognozowane El Niño rzeczywiście się rozpocznie, to możemy oczekiwać kolejnych rekordów miesięcznych, a być może również, tego, że rok 2014 będzie najcieplejszym w historii pomiarów. Jeśli El Niño się przeciągnie, jest całkiem prawdopodobne, że lider nie utrzyma swojej pozycji , ustępując tytułu na rzecz roku 2015.
Wszyscy zapowiadający globalne ochłodzenie (łącznie z wytrwałym szeroko cytowanym w polskich mediach Habibullo Abdusamatovem) znowu będą musieli przełożyć prognozy o kolejny rok, a znając upór zaprzeczających faktom niedługo usłyszymy, że „globalne ocieplenie skończyło się w 2014 (lub 2015) roku”.
Marcin Popkiewicz, konsultacja merytoryczna: Szymon P. Malinowski
Fajnie, że tu jesteś. Mamy nadzieję, że nasz artykuł pomógł Ci poszerzyć lub ugruntować wiedzę.
Nie wiem, czy wiesz, ale naukaoklimacie.pl to projekt non-profit. Tworzymy go my, czyli ludzie, którzy chcą dzielić się wiedzą i pomagać w zrozumieniu zmian klimatu. Taki projekt to dla nas duża radość i satysfakcja. Ale też regularne koszty. Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu i rozwoju strony, przekaż nam darowiznę w dowolnej wysokości