Wojna w Syrii. Klimatolodzy od dawna prognozowali, że powodowana przez nas zmiana klimatu doprowadzi do wysuszania się regionu Morza Śródziemnego. Czy rekordowo długotrwała i głęboka susza, która w latach 2006-2010 objęła terytorium Syrii i spowodowała masową migrację mieszkańców wsi do syryjskich miast, która stała się zarzewiem rewolucji 2011 roku, została wywołana lub wzmocniona przez globalne ocieplenie? Odpowiedzi na to pytanie poszukali autorzy badania Kelley i in., 2015, [pełna wersja]. Na końcu artykułu znajdziecie także AKTUALIZACJĘ na podstawie Szóstego raportu IPCC.
Zobacz AKTUALIZACJĘ na podstawie Szóstego raportu IPCC.
Analiza jest jedną z pierwszych wskazujących powodowane przez ludzkość globalne ocieplenie jako jeden z czynników, które doprowadziły do wybuchu konfliktu w Syrii, który pochłonął już około 200 tysięcy istnień ludzkich i rozlewa się na sąsiednie kraje. Od 2006 roku Żyzny Półksiężyc, na terenach którego 12 tysięcy lat temu narodziło się rolnictwo, a szerzej nasza cywilizacja, stanął w obliczu najpoważniejszej trzyletniej suszy w historii pomiarów. Susza obnażyła niezrównoważone praktyki rolnicze i doprowadziła do załamania rolnictwa w północno-wschodniej Syrii. Wskutek tego 1,5 miliona osób utraciło środki utrzymania i przeniosło się ze wsi do miast.
Przybycie do miast tak wielu rodzin wiejskich nałożyło się na falę miliona irackich uchodźców, którzy przybyli do Syrii po 2006 roku, powodując – jak stwierdza Kelley – „olbrzymi szok demograficzny” w najbardziej dotkniętych centrach miejskich. Wielu z uciekinierów osiedliło się na obrzeżach miast, gdzie i tak trudne warunki życiowe były pogarszane przez słaby dostęp do wody i elektryczności.
Analiza Kelleya pokazuje, jak niezrównoważone techniki rolnicze doprowadziły do wyczerpania zasobów wód gruntowych, co okazało się mieć zgubne skutki dla nawadniania pól leżących w oddaleniu od rzek.
Opadającemu poziomowi nadmiernie użytkowanych wód gruntowych towarzyszył długoterminowy trend spadku opadów, dotykający także farmy nawadniane wodami rzek. Żyzny Półksiężyc, z Syrią włącznie, od 1931 roku doświadczył spadku opadów o 13%, połączonego ze wzrostem letnich temperatur, skutkującym wzrostem parowania pozostałej w glebach wody.
Analizując przyczyny suszy, naukowcy wykorzystali też modele klimatu. Stwierdzili, że aby odtworzyć w obliczeniach zaobserwowany trend wysuszania i ocieplania się Syrii, konieczne jest uwzględnienie emisji gazów cieplarnianych przez człowieka. Stąd wniosek, że ludzkość zdecydowanie przyczyniła się sytuacji w której prawdopodobieństwo poważnej suszy w Syrii wyraźnie (mniej więcej dwukrotnie) wzrosło.
Istnieją silne przesłanki, by przyjąć, że długoterminowy trend przyczynił się do tej suszy i spowodował, że była to najbardziej dotkliwa susza w nowożytnej historii Syrii.
podsumował główny autor opracowania.
Dotkliwość suszy z lat 2006-2010, połączona z brakiem skutecznego wsparcia poszkodowanych ze strony reżimu Baszszara al-Asada, nasiliła inne napięcia, począwszy od wysokiego bezrobocia przez rozbuchaną korupcję po narastające nierówności, co łącznie doprowadziło do wybuchu społecznego niezadowolenia, jako części Arabskiej Wiosny. Jak podkreśla Kelley,
Nie twierdzimy, że sama susza, czy nawet sama antropogeniczna zmiana klimatu, wywołały rewolucję. Stwierdzamy jedynie, że długoterminowy trend spadku opadów i wzrostu temperatury w regionie przyczyniły się do jej wybuchu, bo uczyniły suszę tak poważną.
Kwestia ta jest intensywnie dyskutowana – nie wszyscy badacze są zdania, że zmiana klimatu była głównym czynnikiem buntu społecznego. Według pracy De Châtel 2014 [pełna wersja]) na długo przed początkiem suszy rząd zrażał do siebie mieszkańców wsi i pozbawiał ich praw obywatelskich, bezkompromisowo ich wykorzystując. Sama susza była tylko jedną wielu z przyczyn protestów z 2011 roku, obok braku skutecznego wsparcia poszkodowanych ze strony rządu i całej długiej listy kierowanych pod jego adresem politycznych, gospodarczych i społecznych pretensji Syryjczyków. Według De Châtel
Przyczyną rewolucji było bardziej poczucie pozostawienia ludzi przez rząd samym sobie, nałożone na narastające uczucie frustracji w rejonach wiejskich oraz narastająca przepaść między bogatymi a biednymi oraz miastami a wsią w latach 2000. niż sama susza.
Uważam, że do rewolucji w Syrii by nie doszło, gdyby inne kraje regionu nie dały jej przykładu. Jestem też zdania, że ruch protestu nie utrzymałby się bez wsparcia ze strony zorganizowanych grup w Syrii, które przygotowywały się na tą chwilę od lat, bez wątpienia jeszcze przed 2006 rokiem i początkiem suszy.
Kelley z zespołem zgadzają się, że zamieszki społeczne nigdy nie mają tylko jednej przyczyny, a wojna w Syrii nie jest tu wyjątkiem. Ostrzegają jednak, że prognozy globalnego ocieplenia przewidują rosnącą liczbę ekstremalnych zdarzeń klimatycznych, a niektóre z nich mogą stać się kroplą przepełniającą czarę goryczy i doprowadzić do zamieszek. Analiza Kelleya pokazuje, że jednym z krajów, które mogą zbliżać się do tego punktu, również z powodu suszy, w najbliższych latach może stać się Jemen.
To przykład pokazujący, że narastająca zmiana klimatu zaczyna negatywnie wpływać na sytuację w całych krajach. Jeśli to będzie trwać dalej, będziemy mieć takich przypadków coraz więcej,
podsumowuje Kelley.
Marcin Popkiewicz, na podst. Global warming contributed to Syria’s 2011 uprising
Aktualizacja: podsumowanie badań na temat konfliktu w Syrii w 6 raporcie IPCC
Konflikt w Syrii wywołał szeroką debatę, także naukową, dotyczącą jego przyczyn. Jej aktualny stan podsumowano w ramce 16.1 drugiej części Szóstego raportu podsumowującego IPCC (roz. 16, s. 2429).
Susza, która wystąpiła w latach 2006-2010 na Bliskim Wschodzie była rekordowa, jednak to, czy stanowiła ważny „czynnik zapalny” w przypadku syryjskiej wojny domowej, jest obecnie kwestionowane. Pytanie, na które trudno jest znaleźć odpowiedź, brzmi: czy przy takich samych warunkach politycznych i społeczno-gospodarczych ale bez globalnego ocieplenia, wojna domowa na pewno by nie wybuchła?
Susza w Syrii spowodowała ogromne szkody finansowe, dokładając się do pogorszenia kondycji państwa, borykającego się z olbrzymim bezrobociem, spadkiem produkcji rolnej i zysków z wydobycia ropy. Rozmiar strat wynikał jednak w dużej mierze z wcześniejszej polityki gospodarczej, w tym promowania upraw sztucznie nawadnianej bawełny. Przy przedłużającym się braku opadów coraz trudniej było uzyskiwać plony, dodatkowo subsydia rolnicze zostały gwałtownie zlikwidowane w samym środku suszy, przez co wielu uboższych rolników nie miało pieniędzy na nawozy i paliwo do pomp zasilających systemy nawadniające. W sąsiednich krajach – Turcji, Iraku i Jordanii konsekwencje suszy nie były tak dotkliwe, mimo podobnych warunków meteorologicznych i hydrologicznych.
Kryzys na wsi wywołał migrację do miast, jednak jej skala nie jest dobrze znana. Szacunki są bardzo rozbieżne – od ok. 40 tys. rodzin do 1,5 mln osób. Biorąc pod uwagę m.in. czynniki demograficzne oraz to, że z sąsiedniego Iraku przybyło do Syrii ok.1,5 mln uchodźców, można dyskutować czy te liczby (szczególnie w dolnym zakresie) były aż tak znaczące w skali kraju. W dodatku badania sugerują, że migranci z syryjskich wsi odegrali marginalną rolę w zainicjowaniu społecznej mobilizacji w marcu 2011 r.
Co więcej, główne postulaty protestujących nie dotyczyły kwestii ekonomicznych, a politycznych m.in. zakończenia tortur i przemocy ze strony sił bezpieczeństwa oraz zniesienia trwającego niemal 50 lat stanu wyjątkowego. Sytuację z 2011 r. należy też rozpatrywać w szerszym kontekście: strajków w różnych państwach w ramach tzw. Arabskiej Wiosny. Analiza ówczesnych informacji w mediach pokazała wiele powiązań, łącznie ze stosowaniem podobnej retoryki jak w Tunezji czy Egipcie. Powstanie syryjskie spotkało się jednak z dużo większym użyciem siły ze strony policji i sił bezpieczeństwa, co wpłynęło na charakter protestów i szybką eskalację w wojnę domową.
O ile można wskazać wpływ zmiany klimatu na rozmiar suszy na Bliskim Wschodzie w latach 2006-2010 oraz wynikające z tego straty ekonomiczne i migrację, to nie ma dostatecznie dużo dowodów, aby przypisać jej znaczący udział w wybuchu wojny w Syrii. Przeciwnie – jest wielce prawdopodobne, że wybuchłaby nawet wtedy, gdyby susza się nie pojawiła. Jest to spójne z informacjami dotyczącymi genezy konfliktów zbrojnych – kluczowe dla ich występowania są czynniki ekonomiczne, społeczne i polityczne. Choć zmiana klimatu może na nie wpływać, zwiększając istniejące napięcia, to jej rolę w dotychczasowych konfliktach ocenia się jako niewielką w porównaniu do innych czynników.
Anna Sierpińska na podstawie raportu IPCC AR6, 2022
Fajnie, że tu jesteś. Mamy nadzieję, że nasz artykuł pomógł Ci poszerzyć lub ugruntować wiedzę.
Nie wiem, czy wiesz, ale naukaoklimacie.pl to projekt non-profit. Tworzymy go my, czyli ludzie, którzy chcą dzielić się wiedzą i pomagać w zrozumieniu zmian klimatu. Taki projekt to dla nas duża radość i satysfakcja. Ale też regularne koszty. Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu i rozwoju strony, przekaż nam darowiznę w dowolnej wysokości