STANOWISKO NAUKI
Koncentracja CO2 w atmosferze jest skorelowana ze skumulowanymi emisjami dwutlenku węgla z działalności człowieka.
MIT
Działalność człowieka nie może być główną przyczyną wzrostu koncentracji dwutlenku węgla w atmosferze, bo nawet gdy nasze emisje CO2 spadają, stężenie tego gazu w powietrzu dalej rośnie. Nie ma żadnej korelacji!
Wielu ludzi myśli, że dwutlenek węgla zachowuje się jak inne zanieczyszczenia powietrza, na przykład pyły, tlenki siarki lub azotu. Spodziewają się, że kiedy przestaniemy go emitować, ten szybko (w ciągu dni, tygodni lub co najwyżej miesięcy) zniknie z atmosfery. Gdyby tak było, stężenie CO2 w atmosferze rzeczywiście byłoby mniej więcej proporcjonalne do emisji.
Jednak dwutlenek węgla zachowuje się inaczej – raz wprowadzony do cyklu węglowego zostaje w nim na tysiące lat, z czego znaczna część (około połowy naszych emisji) gromadzi się w atmosferze. Powinniśmy więc patrzeć nie na chwilowe zmiany wielkości emisji, ale na całkowitą ilość wyemitowanego dwutlenku węgla. Wspomniane przez Telegraph obniżenie emisji dwutlenku węgla (z 5,37 GtC do 5,11 GtC w ciągu roku), mogło spowodować co najwyżej mikroskopijne i zupełnie niedostrzegalne zafalowanie na krzywej wzrostu ilości CO2 w atmosferze – znacznie zresztą mniejsze od naturalnych fluktuacji w krążeniu CO2 w cyklu węglowym pomiędzy oceanami, biosferą i atmosferą (związanych np. ze zmianami temperatury powierzchni oceanów).
Aby bezpośrednio porównać emisje CO2 do ilości tego gazu w atmosferze, można obie wielkości wyrazić w miliardach ton i umieścić na wspólnym wykresie:
Uwagi techniczne:Emisje CO2 wyraża się zwykle w gigatonach (czyli miliardach ton) ekwiwalentu pierwiastka węgla (GtC). Ponieważ mol atomów węgla ma masę 12g, a mol cząsteczek CO2 ma masę 44 g (12+ 2•16), więc 1 GtC odpowiada 44/12 (czyli 3,6667) mld ton CO2. Stężenie CO2 w atmosferze wyrażamy zwykle w liczbie cząsteczek na milion cząsteczek powietrza (ppm). Jak pokazuje CDIAC, 1 ppm odpowiada ok. 2,13 GtC, czyli 7,81 mld ton CO2.
Widać, że do końca XIX wieku nasze emisje CO2 były bardzo małe (w tym okresie czerwona linia w skali wykresu jest prawie nieodróżnialna od zera), a ilość dwutlenku węgla w atmosferze nie zmieniała się istotnie (niewielkie fluktuacje zielonej linii). Następnie, w miarę wzrostu naszych emisji od końca XIX w. (czerwona linia zaczyna rosnąć wykładniczo, przypominając ‘kij hokejowy’), zaczyna rosnąć też ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Pomimo tego, że w atmosferze pozostaje tylko niecała połowa naszych emisji, to i tak obecna koncentracja CO2 jest bliska 400 ppm, a tempo jej narastania (ponad 2 ppm rocznie) jest wyjątkowo szybkie. Badania pokazują, że tak dużej ilości dwutlenku węgla jak obecnie nie było w atmosferze od kilku, a może nawet kilkunastu milionów lat. To raczej nie przypadek.
Dobrym sposobem upewnienia się co do źródła dwutlenku węgla odpowiedzialnego za wzrost zawartości tego gazu w atmosferze jest przeanalizowanie historycznych koncentracji różnych izotopów węgla w atmosferze. Są w niej obecne jego trzy izotopy: 12C – stabilny, łatwo przyswajalny w procesie fotosyntezy i preferowany przez rośliny, 13C – stabilny, mniej lubiany przez rośliny, 14C – niestabilny, produkowany bez przerwy w górnych warstwach atmosfery przez reakcję promieniowania kosmicznego z azotem, z czasem połowicznego zaniku 5700 lat. Paliwa kopalne (węgiel, ropa, gaz) powstały z roślin (które preferują izotop 12C i w których tkankach udział 12C jest większy niż w materii nieożywionej, co można zresztą łatwo zmierzyć). Węgla 14C w ogóle w paliwach kopalnych nie ma, bo już dawno zdążył się rozpaść. Spalając paliwa kopalne, wyrzucamy uwięziony w nich węgiel do atmosfery. Co zatem widzimy?
Widzimy, że od XIX wieku względna zawartość węgla 12C w atmosferze zaczęła coraz szybciej rosnąć (było go coraz więcej w porównaniu z 13C, a więc względna koncentracja tego ostatniego spadała). W ciągu zaledwie 200 lat, które upłynęły od początku epoki przemysłowej, względna zawartość 13C spadła o 2 promile. Może się wydawać, że to niewiele, ale nawet od szczytu epoki lodowcowej do XIX wieku roku wahania te były znacznie mniejsze (Böhm 2002). Widzimy też, że trend zmiany składu izotopowego węgla w atmosferze koreluje z ilością dwutlenku węgla emitowanego ze spalania paliw kopalnych.
Marcin Popkiewicz na podstawie Skeptical Science Konsultacja merytoryczna: prof. Szymon P. Malinowski
Fajnie, że tu jesteś. Mamy nadzieję, że nasz artykuł pomógł Ci poszerzyć lub ugruntować wiedzę.
Nie wiem, czy wiesz, ale naukaoklimacie.pl to projekt non-profit. Tworzymy go my, czyli ludzie, którzy chcą dzielić się wiedzą i pomagać w zrozumieniu zmian klimatu. Taki projekt to dla nas duża radość i satysfakcja. Ale też regularne koszty. Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu i rozwoju strony, przekaż nam darowiznę w dowolnej wysokości