STANOWISKO NAUKI

W historii Ziemi były okresy (np. ordowik), w których stężenie CO2 było dużo wyższe niż dziś i mogło sięgać tysięcy cząstek na milion. Jednocześnie jednak natężenie promieniowania słonecznego było słabsze, co ograniczało wzrost temperatury a czasem pozwalało nawet na zlodowacenia.

Klimat zależy od więcej niż jednego czynnika i to, że historyczne zmiany klimatu miewały różny przebieg nie stoi w sprzeczności z tym, że obecny wzrost koncentracji CO2 w atmosferze skutkuje globalnym ociepleniem.

MIT

Nie musimy się martwić wysoką koncentracją CO2, bo w historii Ziemi bywały okresy, kiedy stężenie CO2 było dużo wyższe niż dziś i nie tylko nie doprowadziło to do katastrofalnego ocieplenia, ale wręcz występowały zlodowacenia.

Ordowik
Granica pomiędzy wapieniem z Ordowiku a brązowawym mułowcem z Syluru – skały osadowe na wyspie Hovedoya w Norwergii. Zdjęcie Peter Bockman, źródło: Wikipedia.

W historii Ziemi były okresy, kiedy zawartość CO2 w atmosferze była znacznie wyższa niż obecnie. Co ciekawe, w niektórych z tych okresów zdarzało się, że nasza planeta doświadczała jednocześnie rozległych zlodowaceń. Czy oznacza to, że dwutlenek węgla nie powoduje ocieplania klimatu? Nie, a to dlatego, że CO2 nie jest jedynym czynnikiem decydującym o klimacie (z czym każdy sceptyk skwapliwie powinien się zgodzić).

Dawne stężenia CO2 i natężenie promieniowania słonecznego

Żeby zrozumieć klimat przeszłych epok, musimy uwzględnić wszystkie wymuszenia, które go kształtowały. Royer 2006 przeprowadził badania, analizujące 490 zbiorów danych pośrednich (tzw. proxy), które pozwoliły odtworzyć stężenia CO2 w atmosferze w ciągu okresu zwanego fanerozoikiem, obejmującego ostatnie 540 milionów lat.

Stężenie dwutlenku węgla - fanerozoik
Rysunek 1: Stężenie CO2 w atmosferze w fanerozoiku. Przerywana linia oznacza przewidywania modelu GEOCARB, przy czym szary obszar symbolizuje zakres niepewności. Linia ciągła pokazuje wygładzony wykres na podstawie danych pośrednich – PROXY (Royer 2006).

W zamierzchłych czasach poziom dwutlenku węgla w atmosferze osiągał spektakularne wielkości: w ordowiku (440 mln lat temu) mógł nawet przekraczać 5000 ppm. Warto jednak pamiętać o tym, jak w przeszłości świeciło Słońce. Jest ono średnich rozmiarów gwiazdą, która za pomocą mechanizmów syntezy termojądrowej powoli przemienia wodór w hel. Słońce liczy sobie około 4,6 mld lat, a jego temperatura i rozmiary powoli rosną. Co za tym idzie, rośnie jasność Słońca – w ciągu miliarda lat o około 10%. We wczesnym fanerozoiku moc Słońca była o około 4% niższa niż obecnie. Całkowity efekt działania zgromadzonego w atmosferze CO2 oraz niższego niż obecnie promieniowania słonecznego przedstawia rysunek 2. Okresy rozległego zlodowacenia są oznaczone szarymi pasami.

Wymuszanie radiacyjne - fanerozoik
Rysunek 2: Łączne wymuszenie radiacyjne CO2 i Słońca w fanerozoiku. Wartości są odniesione do warunków przed erą przemysłową (CO2 – 280 ppm, natężenie światła słonecznego przypadającego na 1m2 powierzchni Ziemi – 342 W). Zacienione pasma odpowiadają okresom z geologicznymi dowodami rozległego zlodowacenia.

Okresy, w których koncentracje CO2 były niskie, zbiegają się z okresami powszechnych zlodowaceń (z wyraźnym wyjątkiem, omówionym dalej). Wprowadźmy pojęcie progowego poziomu CO2 – na tyle niskiego, by rozpoczął się proces zlodowacenia. Gdy Słońce jest mniej aktywne, poziom progowy jest wysoki – np. w późnym ordowiku wynosił 3000 ppm. Dzisiaj (przy obecnej, znacznie wyższej mocy Słońca) próg istnienia polarnych czap lodowych na Ziemi ocenia się na zaledwie 500 ppm CO2 – poniżej tego progu wokół biegunów jest lód, zaś powyżej tego stężenia czapy polarne zanikną.

Klimat w ordowiku

Do niedawna uważano, że poziom CO2 w późnym ordowiku był dużo wyższy niż 3000 ppm – co było trudne do wytłumaczenia w powiązaniu z faktem, że Ziemia doświadczała wtedy epoki lodowej. Dane o CO2 z późnego ordowiku są skąpe – obejmują tylko 1 punkt pomiarowy, wskazujący na stężenie rzędu 5600 ppm. Tymczasem przy mocy Słońca około 4% niższej niż teraz, do wystąpienia epoki lodowej konieczny był poziom CO2 niższy niż 3000 ppm. Czy i kiedy w ordowiku poziom CO2 mógł spaść poniżej wartości progowej? Trudno było to rozstrzygnąć na podstawie tak małej liczby danych.

Późniejsze badania izotopów strontu w osadach wyjaśniły niektóre wątpliwości (Young i inni, 2009). CO2 jest usuwany z atmosfery między innymi w wyniku procesu wietrzenia skał. W procesie tym rzeki zmywają do oceanu izotop strontu. Proporcje izotopów strontu w warstwach osadów pozwalają stworzyć serie danych o erozji skał na kontynentach. Wynika z nich, że w środkowym ordowiku wietrzenie nasiliło się, co doprowadziło do zwiększonego pochłaniania CO2 z atmosfery. Jednak proces był równoważony przez zwiększone emisje wulkaniczne dwutlenku węgla. Około 446 mln lat temu aktywność wulkaniczna spadła, jednak wietrzenie pozostało na wysokim poziomie. Spowodowało to spadek poziomu CO2 poniżej 3000 ppm – co z kolei stało się przyczyną zlodowacenia w późnym ordowiku.

Widzimy, że aby porównywać współczesny klimat z tym sprzed setek milionów lat, trzeba koniecznie brać pod uwagę mniejszą wtedy moc Słońca.

Klimat w pliocenie

A co z bliższymi nam czasami? Podobna do dzisiejszej koncentracja dwutlenku węgla występowała w atmosferze 3 miliony lat temu, w czasach pliocenu. Utrzymywała się ona wtedy na poziomie 365-410 ppm. Globalne temperatury były o 3 do 4°C wyższe niż przed epoką przemysłową, a Arktyka była cieplejsza o 11-16°C (Csank 2011). Poziom oceanów był 25 m wyższy niż obecnie (Dwyer i Chandler, 2008).

Podsumowanie

Gdyby klimatolodzy uważali dwutlenek węgla za jedyny czynnik działający na klimat, wysoki poziom tego gazu w okresach zlodowaceń byłby trudny do wytłumaczenia. Ale każdy klimatolog powie, że CO2 nie jest jedynym czynnikiem decydującym o klimacie.

To, że w historii naszej planety zdarzały się okresy, kiedy poziom CO2 był wyższy niż obecnie, nie stoi w sprzeczności z tym, że obecny wzrost koncentracji CO2 w atmosferze skutkuje globalnym ociepleniem. Przeciwnie, potwierdza silny związek ilości CO2 w atmosferze z klimatem i jego zmianami.

Marcin Popkiewicz, nad podstawie Skeptical Science, konsultacja merytoryczna: prof. Szymon P. Malinowski

Materiał dodatkowy

Jak dwutlenek węgla wpływał na dawny klimat? O tym w sfilmowanym wykładzie pokazującym historię klimatu Ziemi pt. „Największy Przełącznik Kontrolny”.

Fajnie, że tu jesteś. Mamy nadzieję, że nasz artykuł pomógł Ci poszerzyć lub ugruntować wiedzę.

Nie wiem, czy wiesz, ale naukaoklimacie.pl to projekt non-profit. Tworzymy go my, czyli ludzie, którzy chcą dzielić się wiedzą i pomagać w zrozumieniu zmian klimatu. Taki projekt to dla nas duża radość i satysfakcja. Ale też regularne koszty. Jeśli chcesz pomóc w utrzymaniu i rozwoju strony, przekaż nam darowiznę w dowolnej wysokości