Arktyka cieplejsza niż kiedykolwiek wcześniej w ostatnich 44 tysiącach, a prawdopodobnie nawet 120 tysiącach lat.
„Klimat jest tym, czego
oczekujemy, a pogoda to jest to co dostajemy.” – czy ten tradycyjny podział jest wciąż istotny?
Naomi Oreskes opowiada o historii badań klimatu i manipulacji opinią publiczną w tym temacie.
Sceptycyzm naukowy jest zdrowy. Oznacza rozważenie całości dowodów przed wyciągnięciem wniosków. Jeśli przyjrzymy się bliżej argumentom wyrażającym „sceptycyzm” o klimacie, to co często obserwujemy selektywne wybieranie pewnych faktów i odrzucanie danych, które nie pasują do założonej z góry tezy.
Niektórzy wierzą, że natura zdołałaby sama poradzić sobie z nadmiarem CO2 w atmosferze. Niestety w miarę wzrostu temperatur robi się to coraz trudniejsze…
Choć zjawisko La Niña obniżało temperatury Pacyfiku, rok 2012 był jednym z najcieplejszych lat w historii pomiarów – czytamy w oświadczeniu Światowej Organizacji Meteorologicznej.
Czy wiesz, że pierwsza praca na temat możliwych skutków zwiększenia koncentracji CO2 w atmosferze powstała już w XIX wieku?
Arktyka kojarzy się nam ze śniegiem i mrozem, tymczasem to właśnie tu najszybciej następuje wzrost temperatur. Dlaczego?
Dokładamy starań, aby na stronie „Nauka o klimacie” publikowane
były informacje pochodzące z profesjonalnych źródeł. W dużym stopniu są one
dostępne publicznie – tu znajdziesz linki.
Choć „Daily Mail” (a za nim polski Internet) twierdzi inaczej, powierzchnia lodu w Arktyce wciąż jest poniżej średniej a IPCC pracuje normalnie i zgodnie z utartą procedurą.